piątek, 29 listopada 2013

Fashion Camp




Kiedy do głowy przychodzi pomysł stworzenia swojej marki ubraniowej, linii biżuterii czy torebek, projektant skupia się na stronie wizualnej projektu. To jego działka. Artyście łatwo jednak zapomnieć, że jeśli chce na swojej pracy zarobić, musi wziąć pod uwagę szereg innych, znacznie bardziej przyziemnych kwestii. Obecnie  łatwiej sprzedać słaby, ale odpowiednio promowany pomysł niż produkt najwyższej klasy, przy którym jednak zignorowano odpowiedni marketing.
Naprzeciw potrzebom twórców mody w zakresie wiedzy biznesowej wyszła agencja NGMC odpowiedzialna m.in. za takie wydarzenia, jak Warsaw Fashion Weekend czy Fashion Democracy.
W weekend 16 i 17 listopada odbyła się pierwsza edycja szkolenia "Fashion Camp". Jego organizatorka – pani Natalia Głowacka zauważyła, że  biznesowe podejście odróżnia polskich i zagranicznych projektantów, z którymi ma do czynienia w swojej pracy. Projektanci spoza kraju rozmawiając o udziale w pokazach, zadają pytania dotyczące aspektów takich jak sprzedaż czy PR. Takiego spojrzenia brakowało w jej ocenie polskim młodym twórcom.
W trakcie szkolenia nie uczyliśmy się stylizacji, dobierania kolorów, krojów czy materiałów. Poszczególne sesje dotyczyły pozyskiwania finansowania na uruchomienie działalności, środków ochrony prawnej twórczości projektanta, psychologii biznesu, tworzenia materiałów marketingowych, takich jak lookbook, PR’owych narzędzi budowania wizerunku marki itp.
Tematyka szkolenia z pewnością miała nieco sprowadzić na ziemię artystyczne dusze projektantów. Fashion Biznes to dla nich w końcu nie tylko pasja, ale też pomysł na życie. Talent do kreowania pięknych produktów to dopiero początek, w dalszej kolejności powinni potrafić sprzedać swoją twórczość. Słuchając o poszczególnych elementach efektywnego biznesu mogli więc nabrać nieco pokory.
Ja postanowiłam wziąć udział w szkoleniu mając z góry założenia biznesowe. Tym bardziej  nie byłam zawiedziona Fashion Camp'em. Przede wszystkim należy organizatorom pogratulować wyboru kadry wykładowców. Choć każdy miał niewiele czasu, bo tylko 1-1,5 godziny, to wszyscy zdołali w pigułce podać kluczowe informacje ze swojej dziedziny. Jako prawnik, nie nudziłam się nawet na części dotyczącej prawnej ochrony własności przemysłowej.
Także miejsce – Studio 4Piętro, świetnie się sprawdziło. Jego wystrój odpowiadał idealnie modowej tematyce spotkania. 


Krótko mówiąc –  jestem zachwycona i bogatsza o cenną wiedzę. Wierzę, że takie same wrażenia mają twórcy, którzy uczestniczyli w szkoleniu razem ze mną.

Organizatorka nie ukrywała zaskoczenia ogromnym zainteresowaniem wśród potencjalnych uczestników szkolenia. Tempo w jakim rozeszły się miejsca jest dowodem zapotrzebowania na tego typu wydarzenia. Dlatego też planowane są kolejne edycje Fashion Camp’u. 

Najbliższe edycje Fashion Camp: 14-15 grudnia 


tekst: Zuzia Kloc 
edycja tekstu: Małgorzata Rosińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz